O GamerGate obiektywnie

[UPDATE] Nowe fakty o związku ZQ i NG jeszcze PRZED powstaniem DepressionQuest!

W związku z tym, że mój post na facebooku nie odniósł się należycie do afery GamerGate, zacznę od początku. Zaznaczam, że będę unikał emocji i stronniczości, więc proszę wszystkie strony konfliktu o nie sugerowanie jakobym był adwokatem diabła.

GamerGate to ruch społeczny graczy przeciwko naruszaniu zasad etyki dziennikarskiej. Poniżej przedstawię chronologię wydarzeń, które doprowadziły do powstania tego terminu.

tumblr_nca0k1nVuq1s514nio1_1280

Zoe Quinn – źródło całego konfliktu -, jak sama twierdzi jest feministką i twórczynią niezależnych gier. W 2012 roku stworzyła “Depression Quest” – typową “tekstówkę”, gdzie wcielamy się w osobę zmagającą się z depresją i odczuwamy wpływ choroby na z pozoru trywialne, codzienne czynności. Do stworzenia gry wykorzystała silnik open-source’owy, Twine, czyli nic nadzwyczajnego. Reklamy gry pojawiły się przelotnie w postach na 4chanie i Reddicie, co poskutkowało umiarkowaną promocją gry. Zoe wstawiła więc grę na Steamowy Greenlight. Jednak kiedy nie spotkała się z pozytywnym odbiorem, postanowiła podejść do marketingu inaczej. Zagrała ofiarę. Zdjęła “Depression Quest” z Greenlighta, tłumacząc to zastraszeniem i molestowaniem ze strony imageboardu, Wizardchan. Jednak Wizardchan nie dał sobie w kaszę dmuchać i postanowił bardzo trafnie odbić piłeczkę. To jednak nie powstrzymało Zoe przed dalszymi oskarżeniami, bo zapewniało jej grze dobrą reklamę. Koniec końców gra przeszła proces Greenlight i ukazała się na Steamie.

DepressionQuest_021913_toppy2-610x179

Przyjrzyjmy się teraz grupce zwanej The Fine Young Capitalists. Rozpoczęła ona kampanię na IndieGoGo, która finansowo odniosła sukces. Plan był prosty – wziąć 5 kobiet, które nie tworzyły wcześniej gier video, zwerbować profesjonalnych twórców aby pomogli im zrealizować pomysły, pozwolić internautom wybrać najlepsze dzieło i zacząć jego produkcję. Super pomysł promujący kobiety w świecie twórców gier. Jednak gdy Zoe dowiedziała się o kampanii zaczęła aktywnie działać na jej szkodę. Uważała, że cały program został stworzony, aby czerpać korzyść z kobiet oraz ich pomysłów i bardzo jej się to nie podobało. W rzeczywistości wszystkie zyski z gry miały zostać przeznaczone na cele charytatywne.  Niestety, działania Zoe okazały się mieć zbyt destruktywny wpływ i odbiją się na przyszłości projektu…

W międzyczasie pojawiła się strona The Zoe Post, która została stworzona przez ex-chłopaka Zoe. Pisze on o wielu nieprzyjemnych sprawach z ich związku, ale ważne jest to, że podczas gdy byli razem Zoe zdradzała go z pięcioma mężczyznami. W sumie nie powinno nas to obchodzić, gdyby nie fakt, że nie byli to byle faceci. Najważniejsze nazwiska to: Joshua Boggs (jej szef), Nathan Grayson (dziennikarz Kotaku, pochlebnie wypowiadał się o Zoe i jej grze) oraz Robin Arnott (twórca gier). Wszyscy są przeciwko GamerGate.

W odpowiedzi na nowinki ze strony YouTuber, MundaneMatt, stworzył filmik o Zoe i korupcji w mediach. Został dość prędko zdjęty z powodu “pogwałcenia praw autorskich”. “Powódką” była… Zoe Quinn.

Wracając do The Fine Young Capitalists. Szkodliwe działania Zoe w końcu się na nich odbiły – projekt upadł. TFYC uważają, że Zoe ich oszukała i wykorzystała, o czym pisali w komentarzach na Reddicie: “zrujnowała TFYC ponieważ sama chciała wypromować się na fali hejtu”. Najlepiej po prostu posłuchać, co mają do powiedzenia.

photo

Niedługo potem kolejny YouTuber, Internet Aristocrat, próbuje odnieść się do wpisu na The Zoe Post. Stworzył serię filmików nazwaną “Quinnspiracy Theory“, gdzie krytykuje Zoe za używanie seksu celem pochlebnych opinii u dziennikarzy i za udawanie poszkodowanej w całej sprawie. Polecam obejrzeć i skonfrontować przedstawione tam fakty.

Z kolei pewna użytkowniczka Tumblra wytyka niespójności w żalach Zoe, dotyczących tego, że podobno została zhackowana, że jej telefon i adres został upubliczniony, itp. Okazuje się, że były to kłamstwa i zwykła fałszywka. Padają podejrzenia, że “ataki” na nią również mogą być jej wymysłem. Nie ma dowodów na to, czy one w ogóle istniały. Sytuacja z Wizardchanem już raz udowodniła, że nie można jej ufać jako ofierze.

Ponadto znany YouTuber, TotalBiscuit, zabrał głos w sprawie usuwania z sieci filmów o Zoe Quinn przez samą Zoe, która nadużywała do tego DMCA (praw autorskich). Jego artykuł został zamieszczony na Reddicie, gdzie zaczęto masowo kasować komentarze i banować użytkowników zabierających głos w tej sprawie. Później znaleziono dowody, jakoby admin /r/gaming wymieniał korespondencję z Zoe Quinn. Sama zainteresowana podziękowała moderatorom Reddita i 4chana za usuwanie komentarzy o niej, tłumacząc, że te niszczą jej życie. Niedługo po tym, Kotaku odpiera zarzuty o kumoterstwo – przyznaje jednak, że Nathan i Zoe byli w związku ale dopiero po publikacji artykułu Nathana. To, wbrew zamiarom, potwierdziło dużo plotek, mimo iż miało bronić Graysona. [UPDATE] Nowe dowody na powiązania Zoe z Nathanem jeszcze zanim Depression Quest zostało wydane. Redaktor naczelny Kotaku jest oficjalnie w błędzie.

fiveguys-560x309

Invision Game Community pisze artykuł o TFYC i Zoe Quinn – warto poczytać, ale nic nowego nie wnosi. Zaraz po tym, Zoe Quinn wygrywa Indiecade Night Games Selection Award, nagrodę dla twórców gier niezależnych. Wyróżnienie to otrzymała od… Robina Arnotta. Tak, tego Robina, z którym była w związku. Przypadek?

Dwa akapity wcześniej pisałem o tym, że Zoe wymieniała korespondencję z moderatorami Reddita i TU jest na to dowód. Administratorzy Reddita usunęli moderatora, który doprowadził do wycieku tych informacji. Tuż po tym nastąpiła prawdziwa wojna z ludźmi, którzy domagali się faktów. Reddit rozpoczął masowe, zautomatyzowane banowanie, tzw. Shadowbanning KAŻDEGO, kto wspomni o skandalu z ZQ i dziennikarzami.

W międzyczasie dziennikarka Danielle Riendeau, pisząca dla Polygona, dała grze swojego kolegi 10/10.  Kolejny przykład kumoterstwa w świecie growego dziennikarstwa. Przyjacielskie stosunki pomiędzy recenzentką i twórcą gry nie zostały ujawnione w recenzji. Podobna sytuacja miała miejsce w Kotaku, gdzie zagorzała feministka, Patricia Hernandez, pisała wiele razy o niezależnej twórczyni gier, Annie Anthropy, pomimo tego, że redaktor naczelny owej strony, Stephen Totilo, jasno mówił, że dziennikarze nie powinni pisać o kimś, z kim mają jakikolwiek związek. Jaki związek miała Patricia z Anną? Mieszkały razem. Podobnego błędu dopuścił się Leigh Alexander, dziennikarz Gamasutry, Edge, Kotaku, Creators Project i Polygon. Również znał się z Anną, co nie przeszkadzało mu o niej pisać. Jeśli już przy takich zażyłościach jesteśmy, to Nathan Grayson nieraz pisał o Robinie Arnott, w tematach gdzie nie było to potrzebne i nie dotyczyły jego gier. Była to jednak promocja dla niego. Oczywiście chłopaki dobrze się znali i byli przyjaciółmi.

Hernandez-964x482

Media nie chcą pisać o GamerGate. Szczególnie te, które same są skorumpowane. Wyciekły dowody na to, że dziennikarze wspomagali finansowo twórców gier, o których pisali. Nie mogli już dłużej milczeć. Kotaku zdecydowało się banować ów dziennikarzy. Standardy etyki dziennikarskiej serwisu Polygon zostały ocenione na “niezadowalające”. Dość lekko, biorąc pod uwagę, że mogą oni brać łapówki (nie większe niż 50$). W związku z atakami, Polygon decyduje, że dziennikarze muszą jasno zaznaczyć, jeśli wspierają finansowo twórców, o których piszą.

W końcu pojawia się pierwszy hashtag GamerGate na Twitterze, zawierający obydwa filmiki Internet Aristocrata na temat “Quinnspiracji”. Tuż po tym media postanowiły przejść do ofensywy. W niewielkich odstępach czasu masowo zaczęły pojawiać się artykuły o tym, jak bardzo strasznigracze: prześladują dziennikarzy, rasistami oraz nienawidzą kobiet. Tutaj nagle pojawia się Anita Sarkeesian, z której media próbują zrobić ofiarę chcąc odwrócić uwagę od tego, czym naprawdę jest GamerGate. W jaki sposób? Otóż, pani Anita jest radykalną feministką komentującą gry video. Sama przyznała, że nie gra ale nie przeszkadza jej to w badaniu “kultury graczy” i oskarżaniu gier o seksizm, patriarchat i mizoginizm. Założyła kanał na YouTube, na który dostała duże dotacje przez Kickstarter, aby mówić o roli kobiet w grach wideo. Spotkała się z dużą dozą krytyki. Gracze chcieli zaznaczyć, że podobnie jak brutalne gry nie zabijają ludzi, tak gry, w których kobiety są obiektami pożądania, nie propagują mizoginizmu. Anita wybiera sobie gry, które pokazują to, co ona chce aby pokazywały – choćby miało być to naciągane. Nie pokazuje drugiej strony, np. w jej filmie “Damsels in Distress” (“Panie w Potrzebie”) mówi o przykładach seksizmu w grach typu “Mario” czy “Zelda”, gdzie mężczyźni ratują bezbronne kobiety. Nie wspomina przy tym ani słowem o tysiącach gier z silnymi bohaterkami. Przede wszystkim zapomina, że świat gry nie musi, ba, zazwyczaj NIE MOŻE być feministyczną utopią, i że twórcy gier mogą używać takiej ekspresji jaką chcą. Anita pisze też, że chce “dyskusji”. Twierdzi, że jest to tylko jej punkt widzenia i chce aby zacząć o tym rozmawiać. Niestety jednocześnie blokuje komentarze pod filmikami…

youtubeffcomments

Wracając do GamerGate, powstał Tumblr na temat tego, jak anty-GamerGate’owscy – “Wojownicy Sprawiedliwości Społecznej” (SJW)  – atakują tych, walczących o etykę dziennikarską. Pojawiają się plotki jakoby ludzi wyrzucano z Pax Prime 2014 za wspomnienie o GamerGate na panelach dyskusyjnych, oraz banowano ludzi na streamie, gdzie relacjonowano PAX na żywo. Tymczasem Christina Sommers (znana w internecie jako “Factual Feminist”) zwraca uwagę na to, że gracze są atakowani przez dziennikarzy.

Gracze zaangażowani w sprawę GamerGate postanawiają działać. Wysyłają maile do reklamodawców skorumpowanych stron aby nie wspierali ich finansowo. Znany gracz i YouTuber, boogie2988, wyraża aprobatę dla akcji na 4chanie.

Milo Yiannopoulos pisze bardzo dobry artykuł o GamerGate. Od teraz Milo stanie się dobrym, niezależnym dziennikarzem opisującym całą sytuację. Przedtem nie wiedział wiele o graczach – sam nie jest graczem, bardziej interesuje go polityka -, jednak nie mógł przejść obojętnie wokół całej kontrowersji. Z innej beczki jest Ben Quintero, dziennikarz Gamasutry, który napisał artykuł o tym, że media chyba się lekko zapomniały celując w swoich odbiorców, czyli graczy. Sam tekst jest bardzo obiektywny i nie staje za którąkolwiek ze stron. Niestety, Ben nie mógł przewidzieć konsekwencji – został zdegradowany w redakcji Gamasutry bez słowa wyjaśnienia.

Daniel Vavra, twórca gier (m.in. serii “Mafia”), zaczął wspierać GamerGate ryzykując swoją dobrze prosperującą reputację. Ponieważ skorumpowane media i feministki zaczynają atakować graczy, pisząc o nich “white cis males” (“biali cis-mężczyźni” – w Ameryce rozgrywa się duża debata na temat tego, jakoby ludzie odmiennych ras byli prześladowani, zaś szczególnie biali mężczyźni mieli większe przywileje), ludzie innych ras w złości tworzą hashtag Not Your Shield – sprzeciwiając się mediom używającym mniejszości jako swojej “tarczy”.

tumblr_nbdgjhhHWS1tipfq8o1_500

Dalej następuje lawina nowych informacji, wycieków i innych rzeczy, tak duża, że ciężko ją dokładnie śledzić. Pewne jest jedno – media nie chcą mówić nam prawdy, są skorumpowane, a ludziom postronnym serwują informacje oczerniające graczy. Chciałbym tylko zauważyć, że już kiedyś podobna akcja miała miejsce. Dotyczyła kontrowersji o strzelaninach w szkołach i wpływie brutalnych gier video na dzieci i młodzież. Wtedy gracze wygrali tę batalię, a historia lubi się powtarzać. Mam więc nadzieję, że tak właśnie będzie teraz.

P.S. Jeśli tekst spotka się z zainteresowaniem z chęcią dogłębnie omówię pewne sprawy powiązane z tą aferą.

B0BsmfuCQAAqLuj (1)

Leave a Reply