(Nie)boska (nie) komedia – Recenzja gry Indika

“Gra Indika” przenosi graczy w alternatywną wersję Rosji w XIX wieku, gdzie wcielają się w postać zakonnicy zmagającej się z diabelskim głosem w swojej głowie. Wiem, jestem spóźniony – jest już cała masa recenzji, które ukazują jej złożoność oraz bogactwo tematów, jakie podejmuje. Na pierwszy rzut oka gra wydaje się być klasyczną przygodówką z elementami … Dowiedz się więcej

Nie kupuj Scotta Pilgrima. Po prostu nie.

Scott Pilgrim VS The World: The Game Complete Edition wyszło dzisiaj i jestem w szoku. Wszyscy dziennikarze growi, których śledzę podniecają się tym wydawnictwem jakby to było drugie przyjście Jezusa. Problem w tym, że wcześniej to Ubisoft robił za Piłata. Ta gra początkowo była wydana na PS3 i X360 w Europie 11 sierpnia 2010 roku. … Dowiedz się więcej

GOG blokuje wydanie gry przez… graczy?

CD Projekt znowu w ogniu pytań. Po średnio udanej premierze Cyberpunka tym razem kłaniają się chińczykom wysofując grę ze swojej platformy dystrybucyjnej GOG. Devotion – bo tak zwie się gra – zawiniła dawno już usuniętym fragmentem gry nawiązującym do internetowego mema.

O ocenach gier słów kilka

Chwila dywagacji na temat numerycznych ocen gier w serwisach typu metacritic czy nawet w bardziej popularnych mediach czy prasie i ich sensie. Oraz oczywiście o Cyberpunku 2077. I The Last of Us part 2.

Cyberbug 2077

Kompilacja bugów znalezionych w Cyberpunk 2077. Wszystkie bugi są znalezione na przestrzeni ~15h grania i są autorskie.

Nagrody gier roku i praca jako dziennikarz growy – PoGRAduszki #12 feat. CarnAge

W dzisiejszym odcinku gościmy Piotra “CarnAge” Czyszczonia aka Karnaś – założyciela bloga i podcastu Grastroskopia.pl oraz ex-dziennikarza growego piszącego m.in. do Gamblera, Magii i Miecza i Wirtualnej Polski. PoGRAdamy też o plebiscycie The Game Awards, uważanym za “growe Oskary”, który został zdominowany przez grę, o której wielu wolałoby zapomnieć.

The Last Blade – Beyond the Destiny [Switch] Recenzja

Lata 90-te to czas, gdy moim marzeniem było posiadanie Game Boya. Te były już dość dobrze dostępne u nas, chociaż cholernie drogie. Ale to nic przy Neo Geo Pocket Color, do którego mogłem jedynie się poślinić, gdy jego reklama gościła w tej czy innej gazecie. Gierki bardziej animcowe, jakieś takie… fajniejsze. Wiadomo, trawa jest zawsze … Dowiedz się więcej